Dzisiejszego dnia zostałem wyrwany ze snu śpiewem dochodzącym z dużego pokoju.Nie ma to jak śpiewać sobie o wpół do szóstej,żeby dobudzić śpiącą jeszcze siostrę przed wizytą u lekarza.Oczywiście było by to nie w porządku,gdybym ja jeszcze mógł sobie pospać jakiś czas.Dzisiaj tylko 3 lekcje u pani S.,po czym jakże wspaniała,zachwycająca,zagadkowa i odkrywcza wycieczka do planetarium.Standardowo głównym punktem programu była podróż autokarem.(chyba tylko dzięki temu nie był to aż tak zmarnowany dzień).Na czele(tyłu autobusu) jakże genialny Zielu,który od tygodnia chodzi jak najarany:
-Ludzie!Prawda jest taka,że umiecie się bawić bez alkoholu!Ale musicie w to uwierzyć!Na prawdę!Pokażcie samym sobie,że potraficie!A teraz wszyscy.....Waka-Waka leszcze!
Po powrocie pod szkołę udałem się do kumpla w celu przerobienia całego materiału z badania obwodów.Grubo ponad trzy godzinki,ale przynajmniej potrafi(z moją niemałą pomocą).Tak w sumie to nieskromnie wspomnę(w końcu bez nawiasu),że jestem z tego bezdyskusyjnie !najlepszy!,a jednak znalazło się coś w czym się mocno wybijam.
W czwartek z tegoż powodu,że nie miałem nic ciekawego do roboty-zostałem wyciągnięty na łyżwy.Kapa(tak pieszczotliwie nazywany-nie mam pojęcia dla czego-tak już było) dosłownie śmiga między ludźmi popisując się swoimi niemałymi umiejętnościami(powaga) i niemal nie zabijając wszystkich w około.
-Słyszałeś tą laskę?
-No...krzyknęła "Jezu",no i co?
-Stary...,usłyszę to jeszcze parę razy i chyba na prawdę stanę się Bogiem...
Kolejna rundka w jego wykonaniu i jakiś człowiek krzyczy jakże nam dobrze znane,nasze polskie,bardzo popularne i powszechne "kurwa".Kacper przejeżdżający obok wyłowił mój uśmiech ledwo widoczny spod nosa.
"-Tak,kurwą też zostanę"
Ojej, w planetarium byłeś! I na łyżwach! (beze mnie...!)
OdpowiedzUsuńZ tym 'bez alkoholu' się całkowicie zgadzam!^^ Nawet dzisiaj o tym wspominałam na urodzinach Basi.
To ty już w domu o tej porze?To co to za impreza była xD.Z tymi łyżwami to postanowiłem się choć trochę nauczyć jeździć,żeby ci krzywdy kiedyś nie zrobić.
OdpowiedzUsuńA co do tego alkoholu to ironia to ulubiona forma wypowiedzi Ziela,myślisz,że nie nikt nie miał browaru przy sobie? ;O