piątek, 10 grudnia 2010

Bellum Aster-Star Wars

     Dzisiejszego dnia zostałem wyrwany ze snu śpiewem dochodzącym z dużego pokoju.Nie ma to jak śpiewać sobie o wpół do szóstej,żeby dobudzić śpiącą jeszcze siostrę przed wizytą u lekarza.Oczywiście było by to nie w porządku,gdybym ja jeszcze mógł sobie pospać jakiś czas.Dzisiaj tylko 3 lekcje u pani S.,po czym jakże wspaniała,zachwycająca,zagadkowa i odkrywcza wycieczka do planetarium.Standardowo głównym punktem programu była podróż autokarem.(chyba tylko dzięki temu nie był to aż tak zmarnowany dzień).Na czele(tyłu autobusu) jakże genialny Zielu,który od tygodnia chodzi jak najarany:

-Ludzie!Prawda jest taka,że umiecie się bawić bez alkoholu!Ale musicie w to uwierzyć!Na prawdę!Pokażcie samym sobie,że potraficie!A teraz wszyscy.....Waka-Waka leszcze!



Po powrocie pod szkołę udałem się do kumpla w celu przerobienia całego materiału z badania obwodów.Grubo ponad trzy godzinki,ale przynajmniej potrafi(z moją niemałą pomocą).Tak w sumie to nieskromnie wspomnę(w końcu bez nawiasu),że jestem z tego bezdyskusyjnie !najlepszy!,a jednak znalazło się coś w czym się mocno wybijam.
     W czwartek z tegoż powodu,że nie miałem nic ciekawego do roboty-zostałem wyciągnięty na łyżwy.Kapa(tak pieszczotliwie nazywany-nie mam pojęcia dla czego-tak już było) dosłownie śmiga między ludźmi popisując się swoimi niemałymi umiejętnościami(powaga) i niemal nie zabijając wszystkich w około.
-Słyszałeś tą laskę?
-No...krzyknęła "Jezu",no i co?
-Stary...,usłyszę to jeszcze parę razy i chyba na prawdę stanę się Bogiem...
Kolejna rundka w jego wykonaniu i jakiś człowiek krzyczy jakże nam dobrze znane,nasze polskie,bardzo popularne i powszechne "kurwa".Kacper przejeżdżający obok wyłowił mój uśmiech ledwo widoczny spod nosa.
"-Tak,kurwą też zostanę"

2 komentarze:

  1. Ojej, w planetarium byłeś! I na łyżwach! (beze mnie...!)

    Z tym 'bez alkoholu' się całkowicie zgadzam!^^ Nawet dzisiaj o tym wspominałam na urodzinach Basi.

    OdpowiedzUsuń
  2. To ty już w domu o tej porze?To co to za impreza była xD.Z tymi łyżwami to postanowiłem się choć trochę nauczyć jeździć,żeby ci krzywdy kiedyś nie zrobić.
    A co do tego alkoholu to ironia to ulubiona forma wypowiedzi Ziela,myślisz,że nie nikt nie miał browaru przy sobie? ;O

    OdpowiedzUsuń